Autor |
Wiadomość |
Alison |
Wysłany: Pon 21:40, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
Alison weszła do szpitala i udała się do recepcji.
-Dzień dobry!Byłam umówiona z ginekologiem na 12.00.
-Musi pani poczekać chwilę zaraz będzie pani kolej.
Alison posłusznie usiadła na krześle bok gabinetu, była przerazona tym to lekarz może powiedzieć, najchętniej uciekłaby z tamtąd. W końcu nadeszła jej kolej, Alison weszła do gabinetu. Ginekolog w postaci miłej kobiety zrobiła jej badanie.
-Proszę podać swój numer telefonu. Winiki powinny być za niedługo, zaraz panią poinformuję.
-Dobrze.-Alison podała kobiecie numer telefonu, wyszła zgabietu, udajac sie tym samym do wyjścia zee szpitala. Była ogromnie zdenerwowana. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Pon 10:45, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
Nathalie pokazała tylko w portiertni odznakę i pobiegła na swój oddział. Przebrała się i ruszyła na obchod. |
|
|
Michael |
Wysłany: Sob 20:26, 25 Sie 2007 Temat postu: |
|
Michael nie miał ochoty na nic. Chciał po prostu wrócić do domu i zastać Nathalie w normalnym stanie, zdolną do sensownej rozmowy. Przebrał się i pojechał do domu. |
|
|
Michael |
Wysłany: Sob 11:06, 18 Sie 2007 Temat postu: |
|
Michael przyjechał do pracy. Zostawił samochód na parkingu i poszedł na oddział. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Pią 13:04, 17 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nath dostała interkomem wiadomosć, że jej ubrania są gotowe do odebrania. Odbiła kartę na swojej zmianie, pożegnała się z pacjentką która dziś zabierała swoje maleństwo do domu i wstąpiła do pralni. Zabrała swoje rzeczy i pojechała do domu. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Czw 20:32, 16 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nathalie wyszła. Czym prędzej udała się w stronę parkingu, po drodze oddała swój uniform i fartuchy do pralni szpitalnej. Poszła na swój oddział. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Nie 22:26, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nath skończyła dyżur. Poczekała pod kafeterią na Michaela i wyszli do samochodu. Miała świadomość, że musi oddać fartuchy do pralni jednak postanowiła zrobić to jutro. Odebrała kartę parkingową i odjechali. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Nie 12:47, 12 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nathalie wjechała na publiczny parking i znalazła wolne miejsce niedaleko wejścia. Przy okazji załatwiła ze znajomym partnerem wjazd na parking niebieski dla lekarzy chirurgii. Miała niedaleko stamtąd na swój oddział. Rozstali się z Michaelem przy kafeterii i poszli w swoją stronę. |
|
|
William |
Wysłany: Czw 19:21, 09 Sie 2007 Temat postu: |
|
Po skończeniu pracy William zdjął fartuch, odwiesił na swój wieszak, wziął swoje rzeczy i pożegnał z Lily. Przybił swoją zmianę i wyszedł. |
|
|
William |
Wysłany: Śro 18:14, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
Will wszedł do budynku i zjechał na niższe piętro. Poszedł ubrać się w fartuch i znalazł Lily.
- Hej Lily, co dziś mamy? Co z tamtym facetem?
- Z nim? Skończone. Na ubraniu znalazłam włos i kawałek paznokcia - zaśmiała się kobieta. - Ach ci ludzie, nie zdają sobie sprawy, jak łatwo ich namierzyć. W każdym razie dzwonił detektyw Blank, że sprawa zamknięta. Więc można oddać ciało rodzinie.
- Aha... - mruknął Will. - A jakie plany na dziś?
- Dziwne okoliczności śmierci kobiety koło czterdziestki, rodzina chce się dowiedzieć, czy to nie jakieś otrucie.
- Hm, OK. To chodźmy. - odparł William idąc na salę. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Śro 16:29, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nathalie spadł kamień z serca. Wkładając zdradziecki plastik do torebki zamknęła swoją szafkę i rozczesała włosy. Wrzuciła klucze do kieszeni i wyszła. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Śro 10:38, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
Nathalie poszła na swój oddział. Zrobiła obchód po swoich pacjentkach, zmieniła zlecenia i wypisała odpisy. Pogłaskała po główkach maleństwa leżące na położnictwie i dokładnie je przebadała. Usiadła w swoim gabinecie i zaczęła sie bawić kalendarzem. Nagle pewna myśl spadła na nią jak grom z jasnego nieba. |
|
|
Michael |
Wysłany: Pon 12:15, 06 Sie 2007 Temat postu: |
|
Michael skończył dyżur. Nathalie nie dzwoniła do dyżurki. Przebrał się i pobiegł do domu. |
|
|
Michael |
Wysłany: Nie 19:54, 05 Sie 2007 Temat postu: |
|
Michael zastał w swojej szafce ankietę. Póki co schował ją i szybko się przebrał. Poszedł do swojej pacjentki, u której dziś miał wykonać operację wstawienia zastawki stawu biodrowego. Ruszył na salę operacyjną. |
|
|
Amelia |
Wysłany: Sob 15:17, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
Amelia weszła do szpitala. Na korytarzy popytała paru lekarzy o to czy dobrze im się tu pracuje. Dla tych co nie było zostawiła kartki w recepcji z prośbą o odpowiedź na temat pracy w szpitalu, stanie szpitala do biura Amelii White. Odjechała. |
|
|