Autor |
Wiadomość |
Matthew Halliwell |
Wysłany: Pią 15:37, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
Matt wstał z ławki poszedł do domu Alison po swój bagaż. |
|
|
Matthew Halliwell |
Wysłany: Pią 15:34, 10 Sie 2007 Temat postu: |
|
Kidy Matt dotarł do parku siadł na wolnej ławce i zaczął mysleć o Alison
"może ona mnie nie chce , czuje się okropnie i jest mi smutno , pewnie woli Josha.Trudno wróce po mój bagaż" |
|
|
Isabel |
Wysłany: Śro 11:49, 08 Sie 2007 Temat postu: |
|
Po pół godzinie samochód zatrzymał się przy parku. W pobliżu znalazło się też kilka policyjnych patroli. John i Isabel ruszyli alejkami.
- Tam, widzę ich. Idą jakby w stronę lasu... Musimy ich dogonić. - powiedziała dziewczyna przyspieszając jeszcze bardziej kroku. Po kilku minutach byli już koło pary. John podszedł bliżej.
- Pan Steve Smooth, jest pan aresztowany. - i w ułamku sekundy zakuł go w kajdanki.
- Co?! Żądam adwokata! - Isabel podeszła do Mirandy i objęła ją ramieniem - Przykro mi - powiedziała cicho. Po chwili zjawiło się jeszcze kilku policjantów, którzy poprowadzili zatrzymanego do wyjścia.
- Dziękuję. - opowiedziała Miranda. - Mam nadzieję, że już nikogo nie skrzywdzi...
- Z naszym prawem nie masz się czego obawiać. - uśmiechnęła się lekko Isabel.
Po kilkunastu minutach wszystkie samochody odjechały. |
|
|
Alison |
Wysłany: Sob 14:44, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
OOC: No i co? Aliosn ma dosyć dziwne upodobania... |
|
|
Amelia |
Wysłany: Sob 13:52, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
OOC: Pada deszcz przeciez |
|
|
Alison |
Wysłany: Sob 11:00, 04 Sie 2007 Temat postu: |
|
Alison dotarła do parku, usiadła na wolnej ławeczce i wyjęła z torebeczki drożdżówkę, zaczęła delektować się smakiem kruchego francuskiego ciasta, owoców i galaretki.
Potem wyjęła z plecaka paczkę papierosów i sięgnęła do kurteczki po zapalniczkę. Wypaliła paierosa i ruszyła spacerkiem po okolicy. |
|
|
Ashley |
Wysłany: Pią 22:52, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
Dziewczyna zapaliła jeszcze papierosa, a następnie ruszyła w strone domu. |
|
|
Ashley |
Wysłany: Pią 14:38, 27 Lip 2007 Temat postu: |
|
Ash poszła w część parku z ławkami. Usiadła na pierwszej lepszej i zaczęła patrzeć w niebo... |
|
|
William |
Wysłany: Śro 22:00, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
Wszedł w Aleję Ławkową. Dosłownie na każdej ławce siedziała jakaś para. Na zmianę ze straruszkami z wyliniałymi psami. A na końcu kilku pijaczków. "Masakra." - pomyślał. Postanowił zwiedzić inne miejsca w okolicy, w końcu nie jest ciotą i nie da się napaść. |
|
|
William |
Wysłany: Śro 21:50, 25 Lip 2007 Temat postu: |
|
Will zaszedł do parku. "Bardzo sympatyczne miejsce" pomyślał. Pomyślał też, że w tak sympatycznym miejscu mógłby wreszcie spotkać osobę pasującą do niego. Szedł więc dalej rozmyślając. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Nie 21:01, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
Nathi zauważyła, że się ściemnia. Poszła szybko w stronę domu. |
|
|
Nathalie |
Wysłany: Nie 19:01, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
Nathalie poszła w leśną część parku. Miała ochotę powłóczyć się wśród natury. |
|
|
Sharon |
Wysłany: Sob 22:27, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
Sharon zgłodniała. Siedziała już tak z jakąś godzinę lub dwie. Wstała, poprawiła za krótką spódniczkę i ruszyła w stronę najbliżego miejsca, gdzie mogłaby coś zjeść. |
|
|
Sharon |
Wysłany: Sob 18:16, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
Sharon przechodziła obok.
- Tu jeszcze nie byłam - mruknęła pod nosem. Weszła do parku i zaczęła spacerować. W końcu postanowiła usiąść na jednej z ławek. Napis na tabliczce głosił "Aleja Ławkowa". Parsknęła śmiechem. "Kto wymyśla te nazwy?" pomyślała. Patrzyła na przechodzących ludzi, jakieś pary ją otaczające, matki z dziećmi, dzieciaki jeżdżące na rowerach, bądź też samotnych ludzi, spacerujących tak jak ona. |
|
|
Sharon |
Wysłany: Czw 0:26, 12 Lip 2007 Temat postu: Park |
|
Park podzielony na pare części.
- Zieloną - najsławniejszą i najpiękniejszą, dzięki której m.in. Wyspa, na której się znajdujemy, została nazwana tak, a nie inaczej.
- Alejkową - tego chyba nie trzeba tłumaczyć. Pełno w niej zielonych alejek, polan do posiedzenia lub piknikowania też nie zabraknie.
- Ławkową - nazwa wszystko zdradza. Ławki oddzielone są od siebie o pare, nieraz parenaście metrów, więc ludzie tu przychodzący nie muszą się bać o swoją prywatność.
- Leśną - kawałek miejscowego lasku też należy do parku. Można z niej od razu przejść do kolejnego miejsca, właśnie lasu.
Alejki są ze sobą bezpośrednio połączone, można się spokojnie i bezproblemowo przedostać z jednej do drugiej. |
|
|