Oczko wodne - Wirtualne życie w wirtualnym mieście na wirtualnej wyspie

Wielkie oczko wodne. Dookoła niego - ławki. Można przycupnąć zaraz przy wodzie, można na ławce. Jedno z ulubionych miejsc tutejszych dzieci.

Ash spacerując po mieście zauważyła piękne oczko wodne. Postanowiła zrobić sobie przerwę i usiadła na chwilę. Po 30 minutach ruszyła dalej.

Dziewczyna długo szukała miejsca gdzie może się odprężyć. Zobaczyła oczko wodne. Było niewiele ludzi. Ona jednak nie usiadła tak jak inni na ławce. Położyła się na trawie słuchając muzyki.

Ash przechodząc koło oczka wodnego zauważyla jakąś kobietę, która słuchała muzyki. Zastanwiała się czy jej przeszkodzić i wreszcie sie odważyła.
- Hej, jestem Ash. Nie przeszkadzam? - przywitała się.

Amelia wyjęłą słuchawkę.
-Nie przeszkadzasz, jestem Amelia, siadaj- powiedziala z usmiechem.

- Wreszcie kogoś tu poznałam - uśmiechnęła się - Jestem już kilka dni i jesteś pierwsza osoba którą poznaje. A ty długo jesteś juz tu na wyspie?

Isabel znalazła oczko wodne. Podeszła tuż na wodę i usiadła na kamieniach. Niedaleko zauważyła dwie dziewczyny. Westchnęła tylko i zaczęła wodzić ręką po wodzie.

-No troche juz tu jestem- powiedziala.

OOC: Dzis nocuje u babci wiec nie bedzie mnie na forum.

- Pewno już dużo osób znasz... A czym się zajmujesz?

Isabel jeszcze raz spojrzała w tamtą stronę. Coś im się rozmowa nie kleiła. Co szkodzi podejść? Podniosła się z kamienia przy okazji mocząc sobie nogawki.
- E, cześć, jestem Isabel - powiedziała podchodząc bliżej.

- Cześć, ja jestem Ashley - uśmiechnęła się.

- Hm, nie przeszkadzam? - spytała.

-Jasne ze nie- powiedziala- Amelia jestem- wyciagnela reke do dziewczyny.

OOC: Jednak jestem dzis ;D

- To dobrze... Miło mi - odparła z uśmiechem. Już przestała być wściekła. - Wy tu na wakacjach?

-Nie, mieszkam tu- powiedziala- A ty, a raczej wy bo tak naprawde i ciebie Ashley i ciebie Isabel nie znam- zaśmiała się.