ul. Piaskowa 3- Alison Sawyer - Wirtualne życie w wirtualnym mieście na wirtualnej wyspie

-Ty nie bedziesz nic robić tygrysku, jesteś zmęczona.Ja posprzątam, bo mówiłaś , że niedługo wpadną twoi rodzice.
"mój anioł"-pomyślał Matt.

-Nie martw się, rodzice odwołali odwiedziny. Przyjadą dopiero przed świętami, więć mamy trochę czasu.-ucałowała Matt'a. Ułożyła się na sofie i włączyła stację, gdzie własnie leciał serial "One tree hill"-Matt, chodź...-krzyknęła.

Matt usiadł obok alison i przytulił się do niej .
Mało go obchodził jakś dużnowaty serial, miałleprze zajęcie - patrzenie na Alison.

Alison wpatrywała się w ekran, po skończonym odcinku, przytuliła się jeszcze mocniej do Matt'a.
-Dlaczego wciąż się tak we mnie wpatrujesz, co?-zapytała z uśmiechem na twarzy, pocałowała Matta.

- Dlaczego...trudno powiedzieć ... kocham cie.
"kórczę może skocze po kwiaty i się oświadcze"

Alison wpatrywała się w Matt'a. Nie znali się długo, ale ona umiała odczytywać jego emocje i myśli z wyrazu twarzy, uśmiechnęła się.-O czym myślisz, kociaku?-i zaczęła go łaskotać...

-Myśle o twoim sexownym tyłeczku, wwwrrr...
Przyłączył się do łaskotania.

-A, ty świntuchu...-roześmiała się i klapnęła go w rękę, smiejąć się cały czas.-Moze jeszcze mi powiesz, że cały czas o nim myślisz, co?? A wiesz o czym ja myślę?-zaśmiała się i pocałowała go namiętnie. Natępnie znów wróciła do łaskotania...

Matt zaczął rozpinac bluzke Alison.
-Kocham cie.
Alison chciała coś powiedzieć , lecz Matt przerwał jej pocałunkiem.

-Co robisz?-powiedziała z uśmieszkiem na twarzy. Zaczęła nagle czuć się niepewnie. Matt zaczął całować ją po szyi i po brzuchu. -Matt...nie, przestań, nie!-zaczeła się wykręcać.-Nie obraź się, ale dzisiaj nie...

Matt poczuł się zakłopotany, usiadł - zapanowała złowroga cosza.
" Źle zrobiłem, powinienem ją najpierw zapytać"

Alison również poczuła zakłopotanie, nie chciała, zeby myślała, zę coś z nim nie tak...-Chcesz lemoniady?-zapytała, przerywając ciszę. Poszła do kuchni, by napełnić szklankę.

- Z chęcią się napije.
"Lubie to w niej zawsze gdy coś się stanie,ona zachowuje się jakby tego nie było, moja nieśmiała Alison"

Alison nalała lemoniady do szklanki i podała ją Matthew.
-Wiesz, planuje odejść z pracy? Oczywiście znajdę nową..co ty na to?-zapytała.

-Jeśli traktujesz nasz z wiązek poważnie i chcesz ze mną być to nie musisz chodzić do pracy.Pyszna lemoniada.